Jeden z cieplejszych majowych dni, jakie pamiętam. śpiewaliśmy wtedy z chórem PW na festiwalu
Cantate Domino na Nowym Mieście. Jak to zwykle przy chórlanych śpiewaniach mam na sobie sukienkę, żeby oszczędzić sobie zakładanie rajstop. Nigdy nie wiadomo, jakie warunki garderobiane dostaniemy- czasami jest ciasno i goni nas czas. Tak też było wtedy a przezorny zawsze ubezpieczony :)
|
sukienka- Zara marynarka- F&F buty- CCC
|
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz